Święci

Towarzystwo Jezusowe ma obecnie 50 świętych oraz 180 błogosławionych. Z jezuitów polskich zostali kanonizowani: Stanisław Kostka, Melchior Grodziecki i Andrzej Bobola. Błogosławionym został ogłoszony Jan Beyzym.

Św. Stanisław Kostka

kostka

Jako czternastoletni chłopiec, w 1564 roku, pojechał do Wiednia i tam uczył się w jezuickim kolegium. Wbrew woli ojca i brata, chcąc zostać jezuitą, w 1567 r. udał się pieszo z Wiednia do Dylingi (650 km), a stamtąd do Rzymu, gdzie urzeczywistnił swój plan, będąc przyjętym do nowicjatu.Swoim wzorowym życiem i duchową dojrzałością budował całe otoczenie. W pierwszych miesiącach 1568 r. Stanisław złożył śluby zakonne. Miał wtedy zaledwie 18 lat. Wkrótce zachorował i 15 sierpnia 1568 roku zmarł.

Jego kult spontanicznie i bardzo szybko się rozpowszechnił. W 1605 roku, jako pierwszy jezuita, został wyniesiony na ołtarze. W roku 1674 papież Klemens X ogłosił bł. Stanisława jednym z głównych patronów Korony Polskiej i Wielkiego Księstwa Litwy. Kanonizowany 31 grudnia 1726 r. św. Stanisław Kostka jest patronem młodzieży polskiej. Jego relikwie spoczywają w kościele św. Andrzeja na Kwirynale w Rzymie.

Św. Melchior Grodziecki

Wstąpił do Zakonu w 1603 roku. Po święceniach pracował w Pradze. W 1618 roku, w czasie wojny trzydziestoletniej, został kapelanem wojskowym w Koszycach. 5 września 1619 r. miasto zdobyły wojska J. Rakoczego. Znajdujących się na zamku jezuitów: Melchiora Grodzieckiego i Stafana Pongracza oraz kapłana diecezjalnego Marka Kriża, aresztowano. 8 września zginęli śmiercią męczeńską.

Kriżowi odcięto głowę od razu, Pongracza i Grodzieckiego poddano najpierw torturom, nakłaniając do wyparcia się wiary katolickiej. Kiedy okazało się to nieskuteczne, przywiązano każdego z nich do belki, nogi obciążano kamieniami i podnoszono do góry. Następnie kaleczono ich ciała nożami i obcęgami, przypalając świeże rany pochodniami. Wśród niesłychanych mąk obaj jezuici powtarzali tylko imiona Pana Jezusa i Najświętszej Maryi Panny. Kiedy wreszcie siły katów opadły, dobili swoje ofiary, toporem obcinając im głowy. Kanonizacji trzech męczenników dokonał Jan Paweł II w 1995 r.

Św. Andrzej Bobola

Do Towarzystwa wstąpił w 1611 r. Pracował w Nieświeżu, Wilnie, Bobrujsku, Płocku, Warszawie, Łomży i powtórnie w Wilnie. W 1643 roku pojechał do Pińska, aby apostołować na Polesiu. Wyróżniał się gorliwością duszpasterską.Niezmordowany w głoszeniu kazań i w spowiadaniu. Mieszkańcy Polesia żyli w wielkim zaniedbaniu religijnym. Szerzyła się ciemnota, zabobony, pijaństwo. Andrzej chodził po wioskach od domu do domu i nauczał. Nazwano go Apostołem Pińszczyzny i Polesia. Pod wpływem jego kazań wielu prawosławnych przeszło na katolicyzm.

Jego gorliwość, którą określa nadany mu przydomek „łowca dusz – duszochwat”, była powodem wrogości ortodoksów. 16 maja 1657 roku dopadli Andrzeja kozacy Chmielnickiego. Przytroczonego do pary koni, wleczono 4 km do Janowa. Tam torturami nakłaniano go do wyparcia się wiary katolickiej. Wbito mu na głowę wieniec upleciony z dębowych gałązek, ogniem przypalano ciało, wbijano drzazgi za paznokcie, zdzierano skórę z tułowia, odcięto trzy palce u ręki, wydłubano prawe oko, świeże rany posypano plewami, odcięto nos i wargi, wyrwano język, wreszcie powieszono u sufitu za nogi, by w końcu cięciem w szyję dopełnić męczeństwa. Ciało Andrzeja pochowano w podziemiach jezuickiego kościoła w Pińsku. W 1702 roku odkryto je nietknięte.

Zachowało ono nawet swoją giętkość. Zaczęły się mnożyć łaski i cuda. Od roku 1712 podjęto starania o beatyfikację, przerwane na skutek kasaty jezuitów i rozbiorów. Doszło do niej 30 października 1853 r. W 1922 r. ciało Andrzeja przewieziono do Moskwy do muzeum medycznego, gdzie było jednym z eksponatów. Dzięki staraniom Stolicy Apostolskiej znalazło się ono w Rzymie, a po kanonizacji (17.04.1938) zostało uroczyście przewiezione do Polski. 16 maja 2002 r. św. Andrzej Bobola został ogłoszony Patronem Polski. Jego integralne szczątki w szklanej trumnie spoczywają w jego Sanktuarium w Warszawie przy ul. Rakowieckiej 61.

Bł. Jan Beyzym

„Posługacz trędowatych” na Madagaskarze. Urodził się w 1850 roku w Beyzymach na Wołyniu, w rodzinie szlacheckiej. Po ukończeniu gimnazjum w Kijowie w 1872 r. wstąpił do jezuitów.Przez wiele lat był wychowawcą i opiekunem młodzieży w kolegiach Towarzystwa Jezusowego w Tarnopolu i Chyrowie. W wieku 48 lat podjął decyzję o wyjeździe na misje. Prośba, którą 23.10.1897 r. skierował do generała zakonu jezuitów, o. Ludwika Martina, świadczy o tym, że była ona głęboko przemyślana: Rozpalony pragnieniem leczenia trędowatych, proszę usilnie Najprzewielebniejszego Ojca Generała o łaskawe wysłanie mnie do jakiegoś domu misyjnego, gdzie mógłbym służyć tym najbiedniejszym ludziom, dopóki będzie się to Bogu podobało. Wiem bardzo dobrze, co to jest trąd i na co muszę być przygotowany; to wszystko jednak mnie nie odstrasza, przeciwnie, pociąga, ponieważ dzięki takiej służbie łatwiej będę mógł wynagrodzić za swoje grzechy.

Na Madagaskarze oddał wszystkie swoje siły, zdolności i serce opuszczonym, chorym, głodnym, wyrzuconym poza nawias społeczeństwa; szczególnie dużo uczynił dla trędowatych. Zamieszkał wśród nich na stałe, by opiekować się nimi dniem i nocą. Stworzył pionierskie dzieło, które uczyniło go prekursorem współczesnej opieki nad trędowatymi. Z ofiar zebranych głównie wśród rodaków w kraju (w Galicji) i na emigracji, wybudował w 1911 r. w Maranie szpital dla 150 chorych, by zapewnić im leczenie i przywracać nadzieję. W głównym ołtarzu szpitalnej kaplicy znajduje się sprowadzona przez o. Beyzyma kopia obrazu Matki Bożej Częstochowskiej. Do dzisiaj chorzy Malgasze otaczają Maryję z Jasnej Góry wielką czcią. Szpital bowiem istnieje do dziś. Wyczerpany pracą ponad siły, zmarł 2.10.1912 r. Śmierć nie pozwoliła mu zrealizować innego cichego pragnienia – wyjazdu na Sachalin do pracy misyjnej wśród katorżników. Jan Paweł II beatyfikował ojca Jana Beyzyma na Błoniach krakowskich 18.08.2002 roku.

ihs